wtorek, 1 czerwca 2010


nie ma czegoś takiego jak sztuka rosyjska, czeska, polska, rumuńska etc. Jest tylko, że użyję tu pojęcia politycznego, bolszewicki internacjonalistyczny łagier formy tożsamej dla artystów polskich, węgierskich, rumuńskich, czeskich, rosyjskich etc. Ta europejska, tożsama we wszystkim forma artystyczna spowodowała, że nikt nie ma odwagi powiedzieć: "Picasso jest wstrętny!".

(obraz zaginion. Jeśli ktoś widział, to ja o kontakt proszę)