niedziela, 21 listopada 2010


jesienny zasusz wspomnień

trzeba przerastać swój niepokój, aby móc go utrwalić w kształcie trwalszym niż bełkot lub krzyk

wyszłam z niepokoju na zielone łąki....

piątek, 6 sierpnia 2010


piore światopoglądy

Lubię okna. Przypominają, dlaczego czasem warto wychodzić poza głowę

dziury w oknie. Melancholie nawiewa

czwartek, 1 lipca 2010


Pretend that you owe me nothing
And all the world is green
We can bring back the old days again
And all the world is green

tak zwana wątpliwość. Adam się na jabłko gapi

wtorek, 1 czerwca 2010


nie ma czegoś takiego jak sztuka rosyjska, czeska, polska, rumuńska etc. Jest tylko, że użyję tu pojęcia politycznego, bolszewicki internacjonalistyczny łagier formy tożsamej dla artystów polskich, węgierskich, rumuńskich, czeskich, rosyjskich etc. Ta europejska, tożsama we wszystkim forma artystyczna spowodowała, że nikt nie ma odwagi powiedzieć: "Picasso jest wstrętny!".

(obraz zaginion. Jeśli ktoś widział, to ja o kontakt proszę)

wtorek, 25 maja 2010


przez bardzo długi czas to był mój najlepszy przyjaciel

poniedziałek, 10 maja 2010


ej trumienko trumienko!

środa, 5 maja 2010


mam do niego...hm. Słabość. Myślę, że to dobre słowo

(ionesco)

niedziela, 25 kwietnia 2010


suwenir z Dijon. My maski kamienie budzimy się rano nie pamiętając nocy






są takie motywy, które siedzą w samym środku mojej głowy, jak ziarenko piasku. I obrastają w zastanowienia. Ewoluują. Puchną. Czasem wybuchają. Wprost na płótno.

pociąg, długa noc i złote nitki świateł za szybą. Lubię ten moment, kiedy powstaje pomysł obrazu. Chociaż nawet nie powstaje. Okazuje się, że on był w mojej głowie od zawsze. Czekał tylko, aż go zauważę

poniedziałek, 29 marca 2010

jak wpadnę na to po co to robię, to napiszę więcej. ha